niedziela, 19 sierpnia 2012

003. Wstydzisz się mnie?


Już się przestraszyłem. Tylko zasłabła. Mama wróciła szybko, bardzo szybko. Nie licząc Kennego, który akurat wchodził do domu. Jak to on zrobił prowiant dla naszej jak na razie współlokatorki, której nadal nie znam imienia. Czekajcie? Robiła sobie ze mną zdjęcie? Musze ją o to zapytać. Ale najpierw przejze zdjęcia. Selena, Selena, o ja, Selena, Selena, skąd jej tyle ?! O jest. Blondynka. Czyli to ją pobili? Byłem strząśnięty. Ale, jak, co , gdzie? Słyszałem jakieś rozmowy wiec podszedłem do drzwi.
- Ale na serio to nie sen – tłumaczył Kenny.
- Ale jak to? Przecież widziałam Justina Biebera. Przecież on nie może sobie tu po prostu wejść i powiedziec „ cześć” – odpowiedziała
Wziąłem sprawy w swoje ręce.
- No cześć – uśmiechnąłem się.
- Boże, wkręcacie mnie jak możecie – usiadła zrezygnowana.
- Ale ja jestem ten prawdziwy, marzenie każdej dziewczyny – żażartowałem – sama dotknij.
- No faktycznie, coś czułam, że za bardzo to przeżywam – patrzyła na mnie – Mo.. mogę cię przytulić ? – zapytała ze łzami w oczach.
- Jasne – podszedłem i ją przytuliłem.
Wtuliła się we mnie mocno. Płakała, głośno płakała. Kenny patrzył na nas, jak byśmy byli ostatnimi ludźmi na świecie. Czułem, że jestem mokry, w sensie bluzke.
- Oj przepraszam cię – powiedziała i zaczeła wycierać mokrą plame – ja.. jakoś to upiore, Obiecuje – i znowu się rozpłakała.
Nie wiedziałem co zrobić. Czy zapytać dlaczego płacze? Nie odpowiednia chwila. Boje się o nią. Chociaż jej nie znam.
- O już stałaś – weszła mama – To teraz zapraszam cię na obiad.
- Dobrze, już idę – wstała, podeszła do drzwi – a można wiedzieć, gdzie toaleta?
-  Po prawo jak wychodzisz – uśmiechnąłem się.
- Dzięki – odpowiedziała i wyszła.
Teraz tylko zapytać skąd jest i kim. Ale to po obiedzie. Jestem strasznie głodny. Tak, tak, tak, na obiad spaghetti. Moje ulubione danie.
- Mamo za bardzo mnie rozpieszczasz – wystawiłem język.
- Haha, tak, tak, ale pamiętaj ty dzisiaj sprzątasz – zaśmiała się.
OCZAMI AMANDY***
- Haha, tak, tak, ale pamiętaj ty dzisiaj sprzątasz – zaśmiała się.
Stałam i przyglądałam się im. Wyglądali na szczęśliwych. Ja tylko problemy im narobiłam. Było mi wstyd i to strasznie. Co ja im powiem? Nie mam rodziców, wyrzekli się mnie. Mam zastępczą rodzine. Kochają mnie, ale nie mają za bardzo pieniędzy, aby mnie utrzymywać. Teraz gdy jestem pełnoletnia zarabiam sama. Bilet na koncert dostałam od mojej przyjaciółki. Wiem, musze jej oddać pieniądze za to, ale ona nie chce. Teraz nie mam nic, mojego telefonu, Na którego pracowałam trudno.  A najlepsze w tym wszystkim to, to, że mam zanik pamięci i nic nie pamiętam, tylko z ostatnich dni, czyli koncert.
- O już jesteś. Chodz, siadaj – zachęcała mnie, jak pamiętam pani Pattie.
- Dziękuje – uśmiechnęłam się sztucznie.
Justin jadł jak szalony, nawet dokłatke wziął. A ja? Ja nic nie ruszyłam. Strasznie brzuch mnie boli.
- Czemu nie jesz? – zapytał Justin.
- Jakoś nie mogę. Brzuch mnie boli. Przepraszam – wstałam i pobiegłam do pokoju w którym leżałam.
Płakałam. Jak ja to powiem? Prędzej czy później będę musiała. Ale jeszcze nie teraz.
OCZAMI JUSTINA***
Wybiegła z kuchni. Nie wiedziałem co zrobić. Mama dała znak żebym tam poszedł. Wstałem i pobiegłem. Ale stop. Co ja jej powiem. „ Hej wszystko będzie dobrze?” to tanie. Wejśc ? Nie wejść ? Dobra wchodze. Leżała na łóżku.
- Nie znosze jak dziewczyny płaczą – powiedziałem.
- To nie musisz patrzeć – odpowiedziała.
- Hej, może chcesz pogadać? – zapytałem.
- Ja cie znam, ale ty mnie nie.
- No to się poznajmy – zaproponowałem.
- Ja zacznę, Jestem Justin i mam 18 lat- zacząłem jak w przedszkolu. Dziewczyna zaśmiała się.
- Miło mi. Jestem Amanda i też mam 18 lat. – powiedziała nieśmiało.
-  Wstydzisz się mnie? – zapytałem z bananem na twarzy.
- Trochę – popatrzyła- No nie patrz się tak na mnie. Nie dość, że mam brzydką twarz to jeszcze patrzy na mnie najprzystojniejszy chłopak na ziemi.
- Uważasz, że jestem przystojny? – poruszałem zabawnie brwiami.
- A czy to ważne? No nie patrz się tak – ładnie się rumieni.
- No dobrze, dobrze – podszedłem do szafki i wyciągnąłem Ray bany – lepiej?
- No niby tak, ale wiem, że się na mnie patrzysz – schowała się pod kołdrą.
- Jak chcesz mogę do szafy wejść – zaśmiałem się.
-Dobra – i w ten oto sposób wszedłem do szafy.
- No więc opowiesz mi co się stało? Kim byli tamci faceci?
- Wracałam z koncertu, twojego, i zauważyłam jak biją i molestują jakąś dziewczyne. Wiec podeszłam i pomogłam jej, ale ona już… już nie żyła. Wzięli mnie. Zaczęli wyzywać, kopać, dusić, a co najgorsze niee nie przejdzie mi to przez gardło- było słychać jak płakała.
- Wiesz troche w tej szafie nie wygodnie i coś czuje, że moje plecy będą jutro obolałe, więc mów dalej. – złapałem powietrze bo było bardzo gorąco – Potem wyjde, Przytule i gdzieś zabiore.
- Zabierzesz gdzieś mnie ?
- No tak.
- Ale nawet nie wiesz przez co ja przeszłam! Brzydze się sobą. Oni mnie zgwałcili! – teraz to ryknęła, a szafka w której byłem się przewaliła.
- Ałć, bolało- wyszedłem i podszedłem do dziewczyny- przykro mi.
Przytuliłem ją. Byłem w szoku.  Nie wiedziałem co zrobić. Bardzo chciałbym jej pomóc, ale nie wiem jak. Tylko teraz, za co ją pobili.

===========================
Na razie tyle :)
wiem, wiem, beznadziejny wyszedł
akcja się później rozkręci ^^

13 komentarzy = NOWY ROZDZIAŁ :D
*Dziękuje za wcześniejsze .  <3

7 komentarzy:

  1. Świetne ! <3
    Justin w szafie ?
    Chciałaby to zobaczyć na własne oczy xdd
    hahaha xdd
    Pozdrawiam xD
    @PiGwaPL

    OdpowiedzUsuń
  2. ja bym tam zemdlała jakbym zobaczyła Biebsa o.O dawaj nowe, akurat jak mnie nie będzie to dodasz kilka pewnie więc będzie co czytać jak wrócę <3 @leggobelieve

    OdpowiedzUsuń
  3. Beznadziejny ? No co ty ? Bardzo fajnie wyszedł ! :) Czekam z niecierpliwością na nn <33
    [@Belieber_9431]

    OdpowiedzUsuń
  4. Spoko wyszedł, tylko szkoda, że taki krótki ;c
    Czekam na następny <3
    @Dzowit

    OdpowiedzUsuń
  5. Mega Mega Mega czekam na rozdział 4 ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Boyfriend w szafie, hahaha, to dobre i śmieszne, ale to co oni zrobili tej dziewczynie już nie jest takie śmieszne tylko przykre, czekam na NN. @WaitForYourLove

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ja kocham to opowiadanie <3 Takie inne niż wszystkie. Naprawdę dobrze Ci to wychodzi <3 @swag_usa

    OdpowiedzUsuń