- Nanana nanana Yeaaa Girl , If I was your Boyfriend – zaśpiewałem ostatni wers mojej piosenki.
Jestem na koncercie, w Los Angeles. Mam niesamowitych fanów.
Jeszcze tylko uśmiech numer 5 i… jest
koniec. Wszyscy zaczeli mi gratulować wspaniałego show. Zawsze cieszyłem się,
gdy ktoś mi gratulował, wtedy wiedziałem, że wyszło znakomicie. Jeszcze tylko
autografy i na dzisiaj koniec. Były bardzo ładne dziewczyny, no nie tak ładne
jak Selena, ale ładne. Co do Seleny jesteśmy ze sobą gdziez z rok, jak nie
wiecej. Kocham ją, chyba. Mniejsza z tym. Gdy tak podpisywałem płyty i wgl
podeszła do mnie dziewczyna, blond włosy, niebieskie duże oczy i uśmiechnęła
się zniewalająco. Odwzajemniłem to i zrobiłem z nią zdj. Z tego, że nie miała
komórki, zrobiłem z mojej.
- Dziękuje Justin, że zmieniłeś moje życie - powiedziała blondynka i uśmiechnęła się.
- W sposób pozytywny czy negatywny? – zażartowałem.
- W pozytywny
oczywiście – zmieszała się, ale uśmiechnęła.
- To ja jestem wdzięczny, że mam tak niesamowitych fanów –
odpowiedziałem i przytuliłem ją.
- O nie, nie płacz. Nie lubię jak dziewczyny płaczą – troche niezręcznie się zrobiło.
- Nie, nie, to ze szcześcia – powiedziała i odeszła,
odwracając się jeszcze raz.
Tak, ta dziewczyna jest jakaś inna. Na samo wspomnienie o
niej uśmiechnąłem się. Podpisałem wszystkim, zrobiłem zdjęcia i wróciłem do
garderoby. Jestem wykończony ale mam ochotę się przejść.
- O stary zaje fajne show – powiedział Ryan.
- Się wie – odpowiedziałem uśmiechając się.
- Ejj Bieber masz ochote się przejść? – jak umie mi czytać w
myślach.
- Jasne, tylko jeszcze Kennego weź, bo musimy gre dokończyć
– odpowiedziałem i założyłem swoją skórzaną kurtke.
No to ruszamy. Szliśmy śmiejąc się, śpiewając, tańcząc i
wszystko. Wyliśmy jak jacyś upośledzeni za łeb.
- Baby, baby, baby oooooooh – wył kenny w niebogłosy.
- Kenny czeka cię wielka sława. Z takim głosem do X factor
idz – zaśmiałem się znowu.
- Bieber ty nie lepszy – zażartował Ryan.
- Mówisz, że nie mam rytmu? – zapytałem.
- Jasne, że masz. Ale wiesz, ja lepszy w te klocki – i
zabawnie poruszał brwiami.
- Haha i za to cie kocham stary – przybiliśmy żółwika.
Szliśmy tak z dobrą godzine, gdy w pewnej chwili zauważyłem
w jednej z ulicy trzech gość i dziewczyne. Przyglądając się tak , w pewnej
chwili zaczęli ją kopać, bić i bóg wie co. Natychmiast zaaragowałem. Podbiegłem
i zacząłem ich okładać pięściami.
- Zastawcie ją – powiedziałem wściekły.
- Ooo Bieberka się znalazła – powiedział jeden.
- Paczcie bohaterek się znalazł – powiedział drugi i kopnął
dziewczyne w brzuch.
Przywaliłem z prawego prostego.
- Chyba coś powiedziałem, zostawcie ją – powtórzyłem.
- O dziewczynka się umie bić – i już wtedy Ryan był w akcji.
- Ryan…. RYAN daj spokój. – powiedziałem na uspokojenie –
nie warto- mówiąc to przywaliłem trzeciemu do pełna.
-Ejj pomóżcie mi ją wziąć. KENNY idz po samochód – za moje
polecenie szybko pobiegł.
- Chyba straciła przytomność – mowił spanikowany Ryan.
- Czekaj spawdze puls – dotknąłem szyi- jest, żyje.
Byłem zdenerwowany i spanikowany. Ta dziewczyna ledwo
oddycha. Ciągle głaskałem ją po twarzy. Miała krew wszedzie. Patrzyłem raz na
nią a raz na Ryana, który wpatrywał się w dziewczyne. Po chwili Kenny
przyjechał czarnym Mercedesem. Wziąłem dziewczyne na rece i zaniosłem do
samochodu. Siedziałem z nią na tyle. Miała głowe na moich kolanach. Ciągle ją
trzymałem. Czułem się winny tego zajścia, ale przecież to nie moja wina.
- JB co robimy? Jedziemy do szpitala- Powiedział Kenny.
Widać zdenerwowany.
- Nie, nie chce szumu w mediach. Jedz do domu. A ty Ryan
zadzwoń po doktora Spingsa. – powiedziałem na jednym tchu.
- Jasne – odpowiedział Ryan.
Rece mi się trzęsły jak nie wiem. Jechaliśmy bite 20 minut,
a ja czułem jak umiera mi na nogach. Nie, nie może. Ma żyć. Ciągle modliłem
się, aby była silna. Gdy dojechaliśmy na miejsce, moja mama wyszła przed dom.
- O Jezu Justin, co się stało?- zapytała spanikowana.
- To nie czas na wyjaśnienie mamo. Idz naszykuj pokuj w
gościnnym – powiedziałem z dziewczyną na rękach.
Zrobiła co powiedziałem. Zaniosłem ją i położyłem na łóżku.
Zaraz potem przyjechał Doktor. Wszyscy
musieliśmy wyjść. Poszedł do kuchni się napić czegoś zimnego. Zdjąłem kurtke i
powiesiłem w szafie.
- Justin wytłumacz mi w koncu, co się stało?- dopytywała mama.
- Przechodziliśmy ulicami LA i zauważyłem jak ją biją.
Podszedłem i przyłożyłem pare razy. Nie
chcieliśmy do szpitala, bo szum by tylko był więc do domu ją przywiesiliśmy.
Mam nadzieje, że się nie gniewasz- spojrzałem na nią. Podeszła do mnie i
przytuliła.
- Jestem z ciebie dumna. Mogłeś to zostawić, ale pomogłeś –
czułem, że się uśmiecha.
- Zostałem wychowany przez najwspanialszą kobiete na świecie
– teraz to ja ją przytuliłem i pocałowałem w policzek.
3 godziny, 5 godzin. Jest 4 nad ranem a ja nie zmrużyłem
oka. Jeszcze Doktor nie wyszedł od niej. Bardzo się bałem, że było zapóźni, ale
ja wierzyłem, że żyje. W pewnej chwili w salonie pojawił się Spring.
- I co panie doktorze ? –od razu się poderwałem.
- Wszystko jest dobrze. Rany zaszyte, noga stabilna, w
gipsie oczywiście i twarz. Z twarzą były problem, ale już oczywiście wszystko
gra. Jak to się mówi, Do wesela się zagoi – uśmiechnął się.
- Dziękuję bardzo. Czyli na pewno wszystko gra?
- Tak, jak najbardziej. Tylko teraz czekać, aż się obudzi.
Może to potrwać z kilka godzin a nawet dni. Teraz czeba być cierpliwym. Może
nie pamiętać niektórych rzeczy – odpowiedział i podszedł do mojej mamy, która
dzielnie ze mną wytrzymała.
Dał jej recepte. Pożegnał się i wyszedł. Teraz może być
tylko lepiej.
------------------------------------------------------------------------------
no na teraz to koniec pierwszego rozdziału. Liczę na wasze komentarze! :)
5 komentarzy = kolejny rozdział !
@polly325
Podoba mi się, powiadamiaj mnie no i czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuń@Dzowit
ciekawie się zapowiada ;D czekam na nn @qBestBeLieBer
OdpowiedzUsuńzajebiste <3 @leggobelieve
OdpowiedzUsuńKurde, ja już chcę nowy. Normalnie czytam sobie początek i mówię, a będzie wesoło, pozna gdzieś jakąś dziewczynę, na jakiejś imprezie czy, co, jak to zazwyczaj, a tu takie coś. Super! @WaitForYourLove
OdpowiedzUsuńBoskie to! Czekam na następny. ;) @werqqa
OdpowiedzUsuńŚwietne!! Takie oryginale,wyjątkowe a nie oklepane xD Dawaj następne jak najszybciej <3 @swag_usa ;******
OdpowiedzUsuńJejku to jest niesamowite czekam na więcej < 33 ; **
OdpowiedzUsuńŚwietne, bardzo mi się podoba :D (:
OdpowiedzUsuń